wtorek, 22 sierpnia 2017

EVIL NEVER DIES „Ekpyrosis”



Via Nocturna
Brzmi jak: słaby death/thrash
Rety, wpadłem w jakąś otchłań. Trzecia z rzędu cienizna, i co tu pisać? E.N.D. grają z przerwami od 1990, ale dopiero teraz uskrobali materiału na długograja. W najlepszych momentach, których niewiele, łoją pod starego Kreatora, Sepulturę i Necrodeath. W najgorszych, których zdecydowanie więcej, automat perkusyjny daje ostro po uszach. Wokalista męczy się, jakby miał zatwardzenie. Kawałki idą donikąd, brakuje jakiejkolwiek wizji muzycznej. Tytułowy numer to z kolei żenujące próby nawiązania do Frontline Assembly. Bicz pliz.
www.evilneverdies1990.com
Vlad Nowajczyk [2]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz