środa, 14 marca 2012

FALLEN ANGEL „Crawling Out Of Hell”

Brzmi jak: epicki heavy/power metal
Pierwsze skojarzenie: Cage. Koncept album o wędrówce przez piekło zdecydowanie tu pasuje. Drugie to „środkowy” okres Iced Earth. W tych dwóch wpływach zawiera się też główna inspiracja: Judas Priest. Fallen Angel wrzucili na płytę aż 20 kawałków, prawie 73 minuty muzyki. Ciężko taką kobyłą nie wysyłać słuchaczy w objęcia Morfeusza... Trzeba dbać o odpowiednie rozłożenie napięcia, szybkie numery przeplatać balladami... Tak właśnie jest. „Crawling Out Of Hell” w połączeniu z wypasioną książeczką, zawierającą teksty i narrację zapewnia godziwą rozrywkę. W zestawieniu z powieścią, opisującą bardziej szczegółowo historię z płyty, mamy tu do czynienia z doprawdy epickim, dobrze zrealizowanym, konceptem. Nie muszę chyba dodawać, że poziom wykonawczy jest na najwyższym poziomie? Że aranżacje pierwszoligowe? No, jak mawiał Nikodem Dyzma. Więcej na www.fallenangelofficialwebsite.com
Vlad Nowajczyk [7.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz