środa, 14 marca 2012

H-GEORGE „Slave Of Society”

Brzmi jak: poukładana, solowa płyta z thrash metalem
H-George to młody, utalentowany włoski gitarzysta, który postanowił swoją ksywą objąć także zespół, jaki założył w 2007 roku. Od tego czasu wypuścił EP i niniejszy album, oba przepełnione annihilatorowatymi riffami. Muzyka H-George jest poukładana i porządna do granic wytrzymałości. Wszystko od linijki, zgodnie z zamysłem lidera-dyktatora. Choć pozostali instrumentaliści do ułomków nie należą (bębniarz Carlos niedawno łoił u samego Watersa), ich rolą pozostało odegranie pomysłów George’a. Efekt? Przedobrzenie! Gdyby nie obiecujące wokale, wyraźnie urywające się ze smyczy w wysokie tony, „Slave Of Society” byłby płytą nudną. Dobra nauczka na przyszłość, więcej luzu i będzie zajebiście! Więcej na www.h-george.com
Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz