środa, 21 marca 2012

SYLVATICA „Mosemanden”

Brzmi jak: bagienny folk/death metal
Duńska Sylvatica wyewoluwała z projektu blackmetalowego, czego już w ich muzie prawie nie słychać. Jest za to skandynawski folk, obudowany doom/deathowymi riffami, dwoma wokalami (growl i... drugi growl) i progresywnymi zapędami gitarzystów. Momentami skocznie, lecz głównie wgniatająco ciężko. Zespół doskonale się bawi swą muzyką i słychać to od początku. Materiał na „Mosemanden”, oprócz czterech świeżynek, zawiera utwory z debiutanckiego dema. Postęp ogromny, więc kolejna płyta może przynieść jeszcze ciekawszy, niekonwencjonalny metal. Oceny nie będzie, jako że od niedawna wspomagam Sylvatikę nie tylko dobrym słowem... Więcej na www.facebook.com/sylvaticaofficial
Vlad Nowajczyk 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz