EBM Records
Brzmi jak: wczesny Kreator z obecnymi umiejętnościami
O serbskim Toxic Trace wspominałem już na łamach HardRockera przy okazji ich udanej demówki. Pełnoczasowy debiut pokazuje, że kapela rozwija się prawidłowo. „Torment” to opętańcze tempa (bez blastów!) i nieziemsko sprawna obsługa instrumentów. Co tu kryć, amerykański Nihilist zagrał w stylu wczesnego Slayera lepiej od twórców „Show No Mercy”. Serbowie zaś doprowadzili do perfekcji granie zapoczątkowane w 1985 roku przez Tormentora - Kreatora. Płyta trwa zaledwie 35 minut, co przy tak intensywnej muzie jest czasem idealnym. Na sam koniec cover wiadomo kogo - „Flag Of Hate”, zajebiście zagrany. Kolejny dowód na to, że młoda scena thrashowa rośnie w siłę i rozwija się we wszystkich kierunkach, nie tylko w wędrowaniu po śladach Exodusa. Więcej na www.facebook.com/toxictraceserbia
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz