niedziela, 11 marca 2012

WOTAN „Bridge To Asgard”

My Graveyard Productions
(Prawie) Brzmi jak: Manowar za dawnych, dobrych czasów
Ciężko jest być dziś fanem Manowar i nie oszukiwać się zarazem. Ostatni naprawdę dobry materiał wydali wszak w 1996 roku, a ich obecne nagrania wskazują na spory niedobór testosteronu. Lukę po swych mistrzach starają się wypełnić doświadczenie Włosi z Wotan. Robią to nieźle. Przez 35 minut niniejszej EPki tylko raz się skrzywiłem. Akustyczny wstęp do tytułowego numeru to przecież „Nothing Else Matters”. Bywa. Wotan używa minimum środków do wykreowania epickiej atmosfery. Trudno więc, by zwolennicy gęściejszego heavy metalu pokochali ich za nadęte „łohohoho”, kojarzące się z coca-colowym Mikołajem. Chciałem się trochę popastwić, ale nie mam wystarczających powodów. Sieroty po Manowar, łapcie Wotana! Więcej na www.wotanmetal.com
Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz