czwartek, 10 grudnia 2015

ROSE’N „Wake Up”



Brzmi jak: emeryci z młodzieńczym wigorem
Trzydzieści lat na lokalnych scenach i wreszcie debiut z własnym repertuarem. W odróżnieniu od Jameson Raid, ci Niemcy są jak najbardziej słuchalni. Zabawne, u nich też słychać dużo Saxon. Są to jednak wpływy dobrze przetworzone. Sporo tu też Judasów (z przełomu 70/80s), Grim Reaper a nawet solowego Dickinsona. Pyszne riffy, miodne sola, zajebiście zaaranżowany wokal. Boris Proegler nie dysponuje idealnym głosem, lecz potrafi go świetnie wykorzystać. Tu jazda po bandzie, tam melodeklamacja… ani chwili przestoju. Można zatem? Można! Można też zrobić cover Evanescence, który brzmi jak klasyczny hardrockowy numer. Więcej takich niespodziewajek!
www.rose-n.com
Vlad Nowajczyk [7.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz