Killer Metal Records
Brzmi jak: power/thrash
Narzekałem na nieociosanie, toporność propozycji tego kwartetu
z Connecticut. I doczekałem dnia, gdy sęki wygładzono, ale bez przesady.
Zadziory pozostały i stanowią o charakterze „Embrace The Fury”. Wśród wpływów
wychwycić można Iced Earth (nadal!), Slayer, Annihilator, Mercyful Fate, Nasty
Savage i Celtic Frost. Kawałki płyną, Keith drze się prawidłowo, wszystko gra i
trąbi. Aż się wierzyć nie chce, że ci niemłodzi muzycy w dwa lata uczynili
postęp, jaki dany bywa zazwyczaj dzieciakom. Czy to przewidziałem? Nie! Czuję się
sprowadzony do parteru i bdb. Nie w-ko się da przewidzieć. Ogromnie ciekawym
trzeciego albumu tej ekipy.
www.facebook.com/shallowground
Vlad Nowajczyk [8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz