środa, 9 grudnia 2015

WHIPPING THE CLOWN „Playground”



Brzmi jak: power/thrash
Ten pochodzący z hiszpańskiej Tossy kwintet tworzą muzycy, na oko, dobrze po trzydziestce. Zdołali więc zawrzeć na swym debiucie sporo nieoczekiwanych, jak na nową falę thrashu, wpływów. Oczywista oczywistość, Exodusa i Testamentu sporo. Nie trzeba jednak daleko szukać, by usłyszeć inspiracje Sentenced (ten wokal!) i zapomnianymi magikami z Galactic Cowboys. WTC nie jadą tak ostro Beatlesami jak ekipa z Houston, są też znacznie ciężsi, ale obłędny feeling i wyczucie melodii mają bardzo zbliżone. Moc, energia, głębia. Niesamowita ilość różnorodnych pomysłów wtłoczona w power/thrashowe ramy. I to się chwali, oby nie odpłynęli zbytnio.
www.facebook.com/whippingtheclown
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz