piątek, 15 stycznia 2016

DZIADY BOROWE / MAGGOTH „Mental Anarchy”



Brzmi jak: nierówny, bratobójczy pojedynek
Zacznijmy od srogiej okładki. Nienawidzę gołębi, więc truchło pomalowane w radosne kolory bawi mnie mocno. Gorzej z muzą, która zajmuje pierwszą połówkę splita. Dziady Borowe to taka Butelka minus humor. Prosto i do przodu, ale bez własnego stylu. [4] Może w innym towarzystwie nie dołowałyby aż tak bardzo, ale gdy tylko rozpoczyna się piąty na płycie „Fuck Your Every Word”, słychać różnicę klas. Maggoth rozpierdala w drobny mak. Do wszystkiego, o czym pisałem wcześniej (groove + techniczny thrash), dodali odrobinę exodusowej przebojowości. Zagmatwane kompozycje nie są już mi straszne, a i nowe numery miotą jeszcze bardziej. Tu nie ma słabych punktów.
Co zabawne zarazem i dziwne, obie te kapele tworzą… praktycznie ci sami ludzie. W Dziadach, zamiast szalonego gitarnika Wojtasa, kotwiczy ryczący na jedną nutę Muzzy. I tyle. Reszta się powtarza. Dlaczego ta piekielnie utalentowana ekipa nie skupi się na jednym zespole (Maggoth, kurwa!), tracąc czas i energię po bokach, nie pojmuję. Nie odbiera to oczywiście przyjemności słuchania tych czterech wyśmienitych kawałków. [10]
www.facebook.com/maggothrash
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz