Pure Steel Records
Brzmi jak: klasyczny heavy metal
Ninja z Niemiec? A jakże. Cechy wspólne z japońskim
oryginałem? Umiejętność pozostawania niezauważonym. Choć zespół łoi z przerwami
od 30 lat, nawet w rodzinnym kraju mało kto ich zna. Czy ogół coś traci?
Niewiele, bo Ninje z Wuppertalu niczego do gatunku nie wnoszą. Ot, znośny miks
wpływów Accept, Saxon i wczesnego Judas Priest. Jako że panowie starszawi, co
najmniej połowa płyty ociera się o AOR.
www.facebook.com/ninjaclassicgermanmetal
Vlad Nowajczyk [6]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz