Brzmi jak: nie piracić
Fani Alestorm i tym podobnych, miałkich „pirackich” kapel gustu
raczej nie posiadają. Nie będzie im więc przeszkadzać fakt, iż Captain Mary
Read łapie zadyszkę przy każdej próbie wyciągnięcia dźwięków, więc za jej
wokale odpowiada autotune. Cała reszta typowa dla pseudogatunku. Skrzypeczki z
klawisza, dudy, flety, odrobina gitar i jazda. Oby ten okręt szybko zatonął, a
ja tymczasem uleczę się „Port Royal” i chilijskim rumem. Yarrr!
www.facebook.com/tortugapirateband
Vlad Nowajczyk [3]
Ps. Żartowałem, piję wyłącznie piwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz