Brzmi jak: thrash/djent/Devin
Jeśli szukacie pojebanej muzyki, która wciąż będzie metalem,
a nie jakimś niewiadomoczem, trafiliście idealnie. Ninja Gandhi nie tylko nazwę
mają chorą. Nie tylko koszulki w kwiaty. Uwaga, przepisuję z notatek: Megadeth
(współczesny), Morbid Angel (klasyczny), Carnivore, S.O.D., djent, Devin
Townsend. Dużo Devina. Bardzo dużo, lecz tylko z czadowych klimatów. Bez
nudzenia. Nie wiem, jak to zrobili, ale weszło mi „Wax Empire” za pierwszym
razem. Musi być, umieją w metal.
www.facebook.com/ninjagandhiofficial
Vlad Nowajczyk [7.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz