Maquina Sonora
Brzmi jak: germański heavy z niespodzianką
Znów Brazylia, heavy metal, ale jakże inny od Syren!
Piekielnie ciężki, niczym wczesny Running Wild, zmieszany z Accept i Grave
Digger. Mniam. Brudny, chropowaty głos Wandera Cunhy nadaje muzie specyficznego
charakteru. Nie, nie brzmi jak klon żadnego z domyślnie tu umieszczonych
wokalistów. Nienachalna melodyka, po prostu przyrdzewiała stal! Niespodziankę
zaś stanowi fakt, iż w dwóch ostatnich numerach wyraźnie przebija się
fascynacja… Skid Row.
www.rexor.com/br
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz