wtorek, 13 września 2016

RIFFRILDI „Myrka”



Brzmi jak: epicki thrash/death/heavy
Islandia słynie z pokręconego metalu, ponad stylistycznymi podziałami. Riffrildi, choć oficjalnie heavy/thrashowe, pasuje idealnie do narodowej charakterystyki. Nie znajdziecie wśród tych siedmiu numerów ani jednego, który dałoby się włożyć do tradycyjnej szufladki. Wciąż przewijają się wpływy Death, Mercyful Fate, Paradise Lost i thrashu z Bay Area. Przeplatanki owe dodatkowo usprawiedliwia koncept. Nie rozumiem wprawdzie ani słowa, lecz bio mówi o strasznej ludowej opowieści: „The Deacon Of Dark River”. Przydałoby się tłumaczenie tekstów na angielski. Całość słuchalna, ale czegoś brakuje do zachwytu…
www.facebook.com/
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz