czwartek, 1 września 2016

SODOM „Decision Day”



SPV / Steamhammer
Brzmi jak: po prostu Sodom
Jeśli ktokolwiek oczekiwał, że Tom Angelripper i spółka wykonają nagłą woltę stylistyczną, ma prawo czuć się zawiedziony. Jeżeli spodziewał się rzetelnego, nieprzearanżowanego, walącego prosto w ryj thrash metalu, ma czego chciał i morda się cieszy. Bo i pierwszy to taki prosty strzał od obecnego składu. Nie bez kozery Makka okładał kiedyś bębny w doskonałym i niedocenionym Despair. Ten człowiek potrafi dorzucić swoje trzy grosze dokładnie wszędzie, co czyni idealnym uzupełnieniem maszyny zwanej Sodom. Pozostała (sic!) dwójka nie bawi się bowiem w żadne wygibasy, łojąc po prostu rock’n’rolla. Dawno nie byli tak blisko zostania thrashowym Mötörhead. Tylko, znany z niedawnej (dwa lata wstecz) EPki, „Sacred Warpath” prezentuje bardziej progresywne oblicze Niemców, mocno wyróżniając się na płycie. Nie przeszkadza oczywiście. Solidny, dopracowany album.
www.facebook.com/sodomized
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz