Brzmi jak: brytyjski heavy metal
Jest postęp. Poprzedni album podziemnych Angoli miał pewne
niedoróbki. Zbyt oczywiste inspiracje, ocierające się o zrzynki. Tym razem kwintet
z Walsall postarał się bardziej, choć debiut Anthrax wciąż pobrzmiewa tu i ówdzie. Oczywiście wyśmienity wokal Steve Bell’a na
miejscu. Poprawiła się reszta. Dzięki temu klasyczny heavy metal DG prezentuje
się okazale. Przebojowe kawałki z zapamiętywalnymi refrenami. Zacne sola.
Solidne riffy. Na tym ostatnim polu jest jeszcze miejsce na poprawki, ale już
dziś słucham „Wisdom & War” ochoczo.
www.facebook.com/disarmgilathuk
Vlad Nowajczyk [7.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz