środa, 26 października 2016

SOULWOUND „No Peace”



Inverse Records
Brzmi jak: już nie fińska Sepultura
W trzy lata po debiucie Soulwound wracają ze znacznie dojrzalszym krążkiem. Od razu rozwieję wątpliwości: koniec rootsowania. Irytujące wpływy Sepultury z najgorszego okresu odeszły w przeszłość. Pozostała „maxowata” maniera wokalna, często uzupełniana czystym wokalem i wrzaskiem. Postęp. Muzyka na „No Peace” to groovujący thrash, slayerowy bardzo, z nielicznymi odniesieniami do współczesnego Exodusa, klasycznej Sepy (postęp!) i… VoiVod. Szczególnie za te ostatnie wpływy należą się brawa. Nie na stojąco, ot klap, klap, klap. Przed Finami długa droga, ale kierunek obrali właściwy.
www.facebook.com/soulwoundband
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz