sobota, 19 listopada 2016

BITTERNESS „Resurrexodus”



G.U.C.
Brzmi jak: nie do końca germański thrash
Trio z Waldshut-Tiengen kontynuuje ewolucję, która prawdziwkom się nie spodoba. Ale ale, prawdziwki nie słuchały ich raczej nigdy, więc kij im na grób. Co na talerzu? Znów sprawnie skrojony germański thrash z dużymi wpływami melodeathu. Tankard i Kreator się kłaniają, a jakże. Wokale zdecydowanie skręciły w stronę starej szkoły, melogrowli coraz mniej. Exodus w tytule to nie przypadek, zresztą było ich słychać już na „The Final Declaration Of The End”. Pewnym zaskoczeniem jest nieśmiałe (aczkolwiek bardzo udane) sięgnięcie po klimaty Nevermore. Bitterness prochu nie wymyślą, lecz z powszechnie dostępnych składników tworzą smaczne, soczyste danie.
www.bitterness.de
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz