poniedziałek, 21 listopada 2016

ZIX „Tides Of The Final War”



Pure Steel Records
Brzmi jak: solidny heavy wokalem zepsuty
Zix pochodzą z Libanu, lecz arabeski wplatają w swą muzę sporadycznie. Szkoda, bo orientalny charakter to jednak jakiś wyróżnik na zatłoczonej scenie heavy. Panowie łoją solidnie, świetnie spisuje się też gość: Kenny „Rhino” Earl – były bębniarz Manowar. Ot, typowy heavy na dobrym poziomie. Bardzo fajnym pomysłem okazało się zaproszenie do zaśpiewania i zagrania w numerze „Metal Strike” takich osobistości jak Ross The Boss, Tony Martin, Blaze Bayley, Paul Di’Anno i paru innych. Szkoda druga: w pozostałych dziewięciu kawałkach odgłosy paszczowo wydaje Maya Khairallah. Wyobraźcie sobie fałszującą Juttę Weinhold. Fałszującą przy wszystkich „górkach”. Uszy bolą! Rozumiem, że panna urodziwa na image zespołu dobrze wpływa, ale są jakieś granice. Wycie Mayi sprawia, że do tej płyty wracać nie będę.
www.facebook.com/zixband
Vlad Nowajczyk [4]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz