Brzmi jak: doom alternatywny
Świetne partie bębnów ciągną ten materiał do przodu. Reszta jest taka jakaś... rozciapciana, nużąco-męcząca, alternatywna po prostu. Rozciągnięte sztruksy zawsze mi się źle kojarzyły. Ot, taki środkowy The 3rd And The Mortal – bez Kari, bez kierunku, ot smęcenie. Ale Norwegowie nie mieli takich znakomitych bębnów. I nie śpiewali po włosku.
https://www.facebook.com/maisondieuband/
Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz