wtorek, 13 maja 2025

DART “Speed Days”

 

Agipunk

Brzmi jak: metalpunk z hammondami

Kwintet z Oulu łoi siarczystego metalpunka. Wpierdol okrutny, do tego świetne melodie, miodne solówki i piekielnie wysoki poziom techniczny. Wszystko siedzi, ale gdy pojawiają się Hammondy, robi się wręcz wybitnie. Mam nadzieję, że na kolejnych wydawnictwach Dart dorzucą więcej tych archaicznych klawiszy, bo doskonale urozmaicają ich, i tak przezacną, muzę.

https://www.facebook.com/thetruedart

Vlad Nowajczyk [9]


HIDDEN CAPACITY “On The Verge Of Chaos”

 

Brzmi jak: nie do końca melodyjny death/thrash

Znów Finlandia, ale dla odmiany południowa. Niestety, poziom także niższy. Miało być melodyjnie, tymczasem z konstruowaniem melodii ma ten duet spore problemy. Niewiele tu ich. Więcej chaosu. Także wokalnego. Wrzaski Miiki Rajali są spoko, czyste partie też. Za to growle – tragedia. Zróżnicowane poszczególnych kawałków wynika głównie z problemów z koordynacją gatunkową. Momentami jest naprawdę znośnie, ale całość woła o poprawki.

https://www.facebook.com/profile.php?id=61559811540113

Vlad Nowajczyk [5]


ICE WAR “Feel The Steel”

 

Hooked On Metal Records

Brzmi jak: heavy/speed/epic metal

Po dekadzie istnienia, ten projekt kanadyjskiego multiinstrumentalisty Jo Capitalicide nareszcie znalazł drogę pod mą strzechę. Wytwórnia obiecuje muzę dla fanów Heavy Load, Omen, Stormwitch, Running Wild i Blaspheme. Mamy tu więc połączenie epickiego heavy, speed i doom metalu, okraszone charakterystycznym wokalem. Przyznam, że stanowczo zbyt długo olewałem Ice War, jak większość indywidualnych projektów. Ten jest naprawdę solidny, a do tego wkrótce przybywa do Europy z pełnym składem koncertowym.

https://www.facebook.com/icewarmetal

Vlad Nowajczyk [8]


ENGRAVER “Rituals”

 

Brzmi jak: zjarany Candlemass

Ależ to jest cios! Trójmiejski Engraver zadebiutował już dość dawno, bo w 2023 roku, lecz dopiero niedawny koncert w Bydgoszczy otworzył me uszy na ich dźwięki. Co tu kryć, kupili mnie natychmiast. Głownym składnikiem ich muzy są bowiem wpływy Candlemass z epoki Roberta Lowe. Fantastyczne wokale! Oprócz niewątpliwego uwielbienia dla szwedzkich klasyków mamy tu sporą dozę pustynności,  niewiele mniej hipisiarskiego bluesrocka i szczyptę hałasu a’la The Jesus Lizard. Mieszanka intrygująca i niesamowicie chwytliwa.

https://www.facebook.com/engraverband

Vlad Nowajczyk [9]


czwartek, 8 maja 2025

RATTLESNAKES “Deeper Shades OF Torment”

 

Brzmi jak: rewelacyjny heavy metal

Narodziny gwiazdy. Wspomnicie moje słowa, o ile temu kwintetowi z Nottingham sodówa nie odbije. Takie debiuty zdarzają się rzadko. Młodziutka ekipa wrzuca do kotła wszystkie odcienie heavy, zabarwia klasycznym hardrockiem i szczyptą thrashu. Efekt? Doskonały! Przede wszystkim mają talent do pisania fantastycznych kawałków, jak również umiejętności godne muzyków dwukrotnie starszych. Porównania? Natychmiast kojarzą się z nowojorskim Tower, tyle że Rattlesnakes są jeszcze lepsi od znakomitych Amerykanów. Rowena Neale prezentuje zaś imponujące spektrum wokalnych patentów, co musi się kojarzyć ze zjawiskową Sarabeth... Tyle że Sarabeth nie  zajeżdża Janis Joplin, a Rowena jak najbardziej.

Cokolwiek bym nie napisał, nie jestem w stanie do końca oddać wspaniałości tej pięcioutworowej EPki. Po 21 minutach i 15 sekundach pozostaje straszliwy niedosyt, który zwalczyć można tylko ponownym włączeniem płyty.

https://www.facebook.com/Rattlesnakesofficial

Vlad Nowajczyk [10]