MDD Records
Brzmi jak: ciężki i przebojowy thrash
Dziewięć lat wydawniczej przerwy zafundowali nam Bawarczycy. Można było domniemywać, że odechciało im się thrashowania. Niedoczekanie! Powrotny album kwartetu to ich najlepszy krążek w karierze. Umiejętności i talentu nigdy im nie brakowało, oby tym razem mieli i szczęście. Z czym mamy do czynienia? Z piekielnie przebojowym, a zarazem mocno dociążonym thrashem. Coś jakby Heathen vs Demolition Hammer. Do tego Testament i Exodus. Wpływy, nie zrzynki. Gościnny występ wokalisty Gama Bomb dodaje kolorytu. Ta płyta uzależnia.
http://www.facebook.com/BattlecreekThrash
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz