Good Life Recordings
Brzmi jak: power/thrash z metalkorowymi refreniątkami
Angole z Reign Of Fury brzmią super. Grają na wysokim
poziomie. Mocarne riffy, dużo solówek, niezły wokal. Trochę hetfieldowania, ale
tak już mają początkujące kapele. I nagle wchodzi refren. Refrenik,
refreniątko... Gaz ucieka jak z otwartej butelki wody dla zwierząt. Cztery dość
długie numery znalazły się na niniejszej EPce i każdego dotyczy ten problem.
Cóż, panowie są z pokolenia, które thrash poznało za sprawą kapel nurtu metalcore.
Oby szybko pozbyli się naleciałości tego leciutkiego gatunku, bo potencjał
niewątpliwie mają, i to niemały! Więcej na www.facebook.com/reignoffury
Vlad Nowajczyk [5.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz