czwartek, 23 stycznia 2014

FINAL FRIGHT „Abusive Grindhouse”

Brzmi jak: Bay Area thrash z punkowym wokalem
Czy to crossover? Raczej nie, po prostu niejaki Deriu nie umie śpiewać. Chwilami wręcz melodeklamuje, na swoje szczęście nie próbuje niczego wyciągać na siłę. Ot, ten typ już tak ma. Ma i wcale nie przeszkadza w odbiorze melodyjnego, nieźle skomponowanego thrashu tworzonego przez tą włoską ekipę. Ciężej niż ich ziomki z Game Over, ale wciąż typowo kalifornijsko łoją kolesie z Final Fright. Na uwagę zasługuje dobrze słyszalny bas, często wybijający się spomiędzy gęstych riffów. Zapewne niektórzy będą kręcić nosami na wokal, ale nie ja. Czekam na jeszcze. Więcej na www.facebook.com/finalfright

Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz