sobota, 3 maja 2014

EXOCOSM „Spiral Of Decay”

HTH Productions
Brzmi jak: kosmiczny thrash/jazz
Czerpiąc wzorce w dużej mierze z Kanady, finskie trio kreuje własny mikrokosmos. Własny, bowiem więcej tu Obliveon niż VoiVod. Do tego Coroner, Atheist i... smooth jazz. Nie interesuję się jazzem zupełnie, a jednak interludia na „Spiral Of Decay” uznaję za całkiem interesujące. Do momentu, gdy znów zaczyna się czad, oczywiście. Zespół obsługuje swe instrumenty w sposób mocno go wyróżniający, ale nie ma tu onanizmu. Są za to dobre kawałki. Wszystkie, bez wyjątku. Zastanawia instrumentalny „Sunset Vista”, który wydaje się być niezamierzonym coverem... Burzum. Wyobraźcie sobie „Hvis Lyset Tar Os” zagrane przez prawdziwych muzyków. Albo lepiej nie. Posłuchajcie Exocosm po prostu. Więcej na www.facebook.com/exocosm

Vlad Nowajczyk [8.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz