Suspiria Records
Brzmi jak: progresywny thrash
Jest postęp! Na niedawno recenzowanej EPce brakowało jeszcze
Hiszpanom wyrazistości, dziś już ją zyskali. Fascynacje VoiVod (zwłaszcza z
okresu z Erikiem Forrestem) wciąż znajdują się na pierwszym planie. Megadethowe
solówki robią swoje. Nowością są wpływy Forbidden i Risk, nadające „Titanomakhii”
ciekawego, oryginalnego klimatu. Dodając odrobinę Destruction, Testamentu i
Exodusa, trio z maryjnej mieściny dociążyło i tak już solidne riffy. Bardzo pozytywny
pełnoczasowy debiut. Więcej na www.facebook.com/mutantsquadband
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz