Armée De La
Mort Records
Brzmi jak:
heavy/speed metal
To się nazywa dobre wejście w nowy rok! Francuskie trio
napierdala klasycznie do bólu, choć nie da się ich zamknąć w jednym gatunku.
Mnóstwo tu NWOBHM (Iron Maiden, Blitzkrieg, Satan). Sporo Mercyful Fate i
Slayera z „Show No Mercy”. Nic mniej wczesnego francuskiego heavy (Sortilege,
ADX). Nad wszystkim tym zaś unosi się duch epickiego grania (Manilla Road,
Brocas Helm). Doprawiono Venom. Smakuje? No kurwa! Jedyne, do czego muszę się
przyczepić, to liczba kawałków (6) i czas trwania płyty (30 minut). Dużą płytę
chcę, i to zaraz!
www.ironslaught.bandcamp.com
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz