sobota, 28 maja 2016

MERCY KILLING „Euthanasia”



Brzmi jak: agresywny thrash
O, tu ciężaru dali, ile trzeba. Brazylijski kwartet wypuścił pierwszego długograja po 27 latach działalności. Lepiej późno, niż wcale. Wściekłe wokale Tatiany Klingel kojarzą się z Holy Moses. Obłędny bas Leonarda Barziego – z Sadus i Nuclear Assault. Dużo tu też wczesnego Exodusa, nieświętej germańskiej trójcy, a także Megadeth. Chwilami Mercy Killing brzmią wręcz pojebanie progresywnie,  co nie odbiera ich muzie przejrzystości i agresji.
www.facebook.com/mercykillingbr
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz