Pure Steel Records
Brzmi jak: nudny power metal
Ten budyń jest mdły. Zupełnie bez
smaku, bez charakteru. Dziw bierze, że produkowany od 1987 roku. Popłuczyny po
Blind Guardian, Helloween i Gamma Ray. Kawałki dramatycznie słabe, nieliczne
fajne momenty to stuprocentowe zrzynki. Zaorać.
www.facebook.com/custardband
Vlad Nowajczyk [3]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz