sobota, 21 kwietnia 2018

ON MY COMMAND „Apparitions”


Brzmi jak: heavy/power/thrash
Enigmatyczny projekt (zespół?) z Australii wystartował z przytupem. „Apparitions” to 53 minuty klasycznego, ale niekonwencjonalnego metalowego grania. On My Command nie boją się dziwnych połączeń, czego dowodem chociażby „Traitorous Apprentice Of The Dark Arts”, gdzie słychać wpływy starego Samael , Sabbat i Skyclad! Do listy idoli Australijczyków dodać należy Omen, Manilla Road, Brocas Helm, Hallows Eve, Blind Guardian (wczesny), a także Venom. Ogromne zróżnicowanie rytmów, solówek (bluesowe/neoklasyczne), wokali, drobnych smaczków. Krążek, który za każdym odsłuchem odkrywa coś nowego. Wszystko to pomimo dziwnego, piwnicznego brzmienia. Nie ulega wątpliwości, że zostało ono zastosowane celowo.
www.facebook.com/onmycommand
Vlad Nowajczyk [9]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz