czwartek, 16 sierpnia 2018

WITCHAVEN / MAZE OF TERROR „Death For Our Rivals”


Ragnarök Records
Brzmi jak: nierówny pojedynek
O co chodzi z tymi nierównymi splitami, ja się pytam!? Witchaven to weterani nowej fali thrashu, ale za zespół perspektywiczny chyba mało kto ich uważał. Dopiero w ostatnich latach nabrali wiatru w żagle. Bardziej za sprawą mody niż umiejętności. Nudny blektrasz bez jakichkolwiek cech wyróżniających. Komary na gitarach, anemiczne bębny… 15 minut z Kalifornijczykami dłuży się i dłuży.
Gdy uderzają Peruwiańczycy, różnicę jakości słychać już w pierwszym riffie. Tą rewelacyjną kapelą dawno powinna zainteresować się jakaś większa firma. Ich brutalny thrash wyrywa z butów i… szybko się kończy, choć ich część krążka to aż 25 minut. Zmuszony do ponownego przesłuchania znów trafiam na Witchaven, ale od czego funkcja „skip”…
www.facebook.com/pages/witchaven-...
www.facebook.com/mazeofterrorthrash
Vlad Nowajczyk [4]/[10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz