Iron Shield Records
Brzmi jak: Havokator
Niemieccy thrashers zbudowali przed dwoma laty solidny most między krajowym i amerykańskim klimatem. Od tego czasu biegają po nim w obie strony jak wściekli. Instrumentalnie cudo, kompozycyjnie bardzo dobrze. Niestety, wokal jakby dostał zadyszki. Karabin maszynowy czeka w garażu, “nowa” maniera wydaje się zaś jednostajna i nudnawa. Brakuje odrobiny urozmaicenia. Być może zespół zakłada, że przesunęłoby to ich zbyt mocno w stronę Stanów? Trudno powiedzieć. Słucha się nieźle, ale wracać będę do “Thrashletics”.
http://facebook.com/ravagerthrash
Vlad Nowajczyk [7.5]

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz