Brzmi jak: hiszpański thrash
Thrasherzy z Półwyspu Iberyjskiego zazwyczaj trzymają poziom. Terminal Violence powstali na gruzach obiecującego Nuckin’ Futs i nie zawodzą. Wokalista, znany mi z poprzedniej kapeli, doskonale daje sobie radę. Oczywiście, jego wysokie wrzaski przywodzą na myśl Schmiera, ale cała reszta brzmi całkiem oryginalnie, o co jakże dziś trudno, a i nie zawsze efekt jest pozytywny. Największy skarb “Warhole” stanowią jednak riffy. Jadowicie porywające. Niecałe 20 minut szybko mija, a z każdym kolejnym odsłuchem T.V. wkręca się lepiej.
https://www.facebook.com/profile.php?id=100087446136140
Vlad Nowajczyk [8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz