Freezeing Records
Brzmi jak: thrash/speed metal
Gdzieś mi zniknęli z horyzontu ci japońscy thrasherzy, ich debiutanckiego pełniaka nie zarejestrowałem. Porównywać więc będę do pierwszej EPki. Postęp ogromny. Oczywiście wciąż jest to wypadkowa wczesnej Metalliki i takiegoż Anvil, ale już nie zgrzytają zęby od zrzynek. Zaledwie 4 kawałki, w tym jeden koncertowy, ale energią możnaby obdzielić niejedną dużą płytę. Wyśmienite brzmienie. Nowa sekcja rytmiczna robi robotę. Neoklasyczne solówki też. Pozostaje czekać na kolejny materiał, aby już słowo na M, przestało być wymieniane w recenzjach Hell Freezes Over.Jedno jest pewne, Lar$ nie dałby rady zagrać tego, co prezentuje Nishi-Da.
https://www.facebook.com/hellfreezesover.hfo
Vlad Nowajczyk [8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz