środa, 17 kwietnia 2024

FREEDOM CALL “Silver Romance”

 

Steamhammer / SPV

Brzmi jak: ser z lukrem

Jednoznacznie pozytywna recenzja zeszłorocznej koncertówki zaskoczyła mnie samego. Najnowszy krążek ekipy Chrisa Baya, niestety, nie dorasta mu do pięt. Przede wszystkim – na żywca łoili same hiciory. Na studyjniaku mamy do czynienia z klasycznie popowym podejściem: dwa-trzy niezłe kawałki, reszta to wypełniacze. Gdy zagłębić się bardziej, hicior zostaje jeden: “Symphony Of Avalon”. Wypełniacze męczą. Wszechobecne klawisze kojarzą się nie z europowerem, a z eurodisco. W takim “Out Of Space” zaś przychodzi na myśl okropny Ohrwurm z 1997 roku: “Narcotic” Liquido. Męczyłem “Silver Romance” przez bity tydzień, próbując znaleźć jakieś plusy, poza oczywistą biegłością instrumentalną. Nie występują, to pop przebrany za metal. Apage.

http://www.facebook.com/FreedomCallOfficial

Vlad Nowajczyk [3]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz