Brzmi jak: techniczny melodeath/thrash
Kwartet z Rzeszowa reklamuje się jako thrash, tymczasem muzę robią nieco inną. Ślady Kreatora z okolic “Violent Revolution”, owszem, są, ale tylko ślady. Ten krążek brzmi niczym Carcass bardzo zafiksowane na punkcie późnego Death. Granie błyskotliwe technicznie, a przy tym melodyjne i wręcz przebojowe. Wokalnie pojawiają się też skojarzenia z Dissection. Ogółnie sztosiwo i wielka niespodzianka.
Teraz łyżka dziegciu. Nie wiem, czyim pomysłem był bonusowy kawałek w wersji fizycznej, ale chciałbym go odsłyszeć. Z uwagi na poziom autorskiej części płyty powstrzymam się od inwektywów. Pasowałby ów cover na krążek Łydki Grubasa, Kabanosa bądź innych bezbekowców. Hellsety, nie idźcie tą drogą!
https://www.facebook.com/hellsetofficial
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz