Brzmi jak: jednym słowem? Hmm...
Basista pogrywa w nienajgorszym Anubi’s Servants, więc dlaczego miałby to być niesłuchalny gniot? Tak pomyślałem. Jak się okazało, niesłusznie. Ultima Sentenza grają bowiem thrash bez życia. Bardzo chcieliby być Slayerem, ale Slayer nie został Slayerem dzięki słuchaniu Slayera. Choć Slayer nie był już dawno w wybitnej formie, to ciągle Slayer. A Ultima Sentenza to słaby wokal, nudne riffy, koszmarne solówki (tak, gorsze niż w Slayerze) i harcerskie kompozycje.
https://www.facebook.com/profile.php?id=100088347782064
Vlad Nowajczyk [2]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz