Shadow Kingdom Records
Brzmi jak: nowa nadzieja thrashu
Wszelkie ochy i achy nad Void ogłaszam w pełni zasłużonymi. Ta nastoletnia ekipa nagrała przed dwoma laty debiut fenomenalny. Łączą w swej muzie wpływy Forbidden, Nasty Savage, Mercyful Fate, Agent Steel, Helstar, Sanctuary, Toxik, Powermad, Intruder i wielu innych zacnych kapel. Mnóstwo smaczków w każdym numerze, dojrzałe kompozycje, fantastyczne partie instrumentalne i wokal z własnym sznytem. Czego chcieć więcej? Hiciorów? Tu są same hiciory! Nie pamiętam, kiedy ostatnio wyszedł album power/thrashowy na tak kosmicznym poziomie.
Młodzież z Lafayette jest dla współczesnego thrashu tym, czym Venator dla “nowego” heavy metalu. Największą nadzieją. Oby nie podążyły za nimi tłumy mniej utalentowanych naśladowców, bo nie ma nic gorszego niż kiepskie podróby. No dobra, żartuję. Nie podążą, to nie black/thrash, tu trzeba grać umić!
https://www.facebook.com/profile.php?id=100082826067501
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz