wtorek, 11 listopada 2025

DEFNETA “Sługi jego cienia”

 

Brzmi jak: trash metal

Tu się nie zgadza absolutnie nic. Od nazwy, przez okładkę, do muzyki i tekstów. Autor i jedyny wykonawca powinien zaszyć się w salce prób na kilka dekad, skoro stworzenie tej demówki trwało dwa lata. Wypuszczenie tak straszliwego kloca na zewnątrz to świadectwo sporej śmiałości i... braku głosów rozsądku z zewnątrz. Smutne, że nie znalazł się żaden kolega, który uświadomiłby Krystianowi, jak potwornego gniota stworzył. Odsłuch “Sług” autentycznie boli. Nic nie usprawiedliwia twórcy.

https://www.facebook.com/profile.php?id=100089138079930

Vlad Nowajczyk [2]


poniedziałek, 10 listopada 2025

MOONSTONE “Age Of Mycology”

 

Interstellar Smoke Records

Brzmi jak: klimatyczny doom

Krakowski kwartet wyrósł ze stonera i echa tego słychać jeszcze na ich świeżutkim, trzecim krążku. Echa, gdzieś daleko w lesie, pełnym gęstych krzaczorów. Moonstone odnalazłby się w Prophecy Productions, ich klimatyczny doom mocno kojarzy się z wyrzutami tej zacnej wytwórni circa 25 lat temu. Na tej płycie nie ma żadnych słabych punktów, jest za to hipnotyzująca energia, podskórna niczym grzybnia z okładki.

https://www.facebook.com/moonstone.doom/

Vlad Nowajczyk [9]


MOONSTONE “Moonstone” i “Growth”

 

Galactic Smokehouse

Brzmi jak: stoner metal / stoner/doom

Debiutancki krążek krakowskiej ekipy przynosi dość standardowego stonera, ale z przebłyskami. Słychać, że zespół ma szansę wyrwać się ze schematu. Na “dwójce”, która wyszła aż cztery lata później, rozwój jest niezaprzeczalny. Dołączenie drugiego gitarzysty oznacza więcej solówek, pojawiają się skojarzenia z klasycznym doomem i dużo urozmaiceń. Chłopaki wiedzą, czego chcą i umieją to odpowiednio wyrazić. Obie płyty brzmią zawodowo, szczerze i naturalnie. Nie mogę się doczekać trzeciej.

https://www.facebook.com/moonstone.doom

Vlad Nowajczyk [6] i [8]



ON THE LOOSE “Path To Serenity”

 

Brzmi jak: epicki doom

Okropna okładka. Nowoczesna czcionka w logo, Spodziewałem się jakiegoś gniota, tymczasem dostałem jedną z najlepszych doomowych płyt 2025 roku. Niepozorna poertugalska ekipa wzięła na wokal ex-basistę Ironsword, Ricardo Camposa i wyszło im to na dobre.

Muzycznie mamy tu przedziwne połączenie wpływów Candlemass i wczesnego Paradise Lost. Jest ciężar, ale i przestrzeń. Rozbiegane gitary tworzą świetny klimat. Niesamowitą wartość dodaną stanowią wokale. Kojarzą się jednoznacznie z latami 70-tymi, ale nie potrafię ich jednoznacznie przyporządkować.

https://www.facebook.com/OntheLoose7sins

Vlad Nowajczyk [9]


VITUR “Transcending The Self”

 

Deformeathing Production

Brzmi jak: techniczny death metal z małym “ale”

Jak nietrudno zauważyć, nie należę do wielkich fanów death metalu. Młoda warszawska formacja Vitur kupiła mnie jednak błyskawicznie. Ich wczorajszy koncert w Chełmży pozamiatał, choć grali dla ledwie kilku osób (shame on you, Chełmża!). Co najbardziej mnie ujęło? Wpływy Coronera, fenomenalne zgranie i mnóstwo perkusyjnych smaczków.

Odpaliłem płytę i część magii zniknęła. Wciąż mamy do czynienia z bardzo dobrym death metalem, ale bębny takie jakieś zwyczajne... No tak, po nagraniu debiutu nastąpiła zmiana na stanowisku garowego. Zmiana na lepsze. Były już bębniarz Vitur spełnia się w Hostii, gdzie z pewnością pasuje bardziej.

Polecam “Transcending The Self” jako przedsmak tego, co nadejdzie w 2026, albowiem nowe numery Vitur koszą równo z podłogą. O taki death metal nic nie robiłem, lecz przyjmuję z radością.

https://www.facebook.com/viturofficial

Vlad Nowajczyk [7]