sobota, 26 lipca 2025

METALL FORT “Universalitat” i “Metall fort”

Brzmi jak: kataloński heavy metal

Katalońscy “silnometalowcy” działają od 2018, ale nie mają jeszcze w dorobku pełnej płyty. Dorobili się za to trzech EPek, dwie z nich przesyłając do recenzji. Kawał to bardzo solidnego grania, kompozycje się ładnie zazębiają. Solówkowo poziom naprawdę wysoki. Wokal nieco odstaje pod względem technicznym lecz, nie siląc się na żadne wygibasy, swobodnie dowozi. Kojarzy się nieco z Paulem Di’Anno, ale jeszcze bardziej punkowym. Zaskakuje katalońskojęzyczny “Fast As A Shark”. Obie te płytki krzyczą głośno o “repeat”, ciężko im odmówić, bo jest w tej muzie to nieuchwytne “coś”.

https://www.facebook.com/metallfort2018/

Vlad Nowajczyk [8] i [8.5]

 



SAVAGE ATTACK “Terrify The Living”

 

Brzmi jak: thrash metal

Kwartet ze stolicy country nie bawi się w cieniowanie pastelami.  Stosuje bezpośredni wpierdol, bardzo w stylu wczesnego Whiplash. Ich kanonady zupełnie nie przypominają metalowej legendy z Nashville, czyli Intrudera. Savage Attack gra prościej, ale nie prymitywnie. Bardzo wysoki poziom słuchalności.

https://savageattackthrash.bandcamp.com/

Vlad Nowajczyk [8]


ASACORDIS “Cold Awakening”

 

Lightnoise

Brzmi jak: progresywny metal

Pierwszy odsłuch i konsternacja. Połączenie melodyjnego heavy z Christian Death? O co tu chodzi? Przy kolejnych przesłuchaniach doszły takie nazwy jak The 3rd And The Mortal (wczesne) i VoiVod (przekrojowo), a także różne odcienie progresu. Choć wydaje się to dziwaczną mieszanką, zazębia się przepięknie i tworzy spójną narrację. Austriaccy debiutanci tworzą coś nowego, oryginalnego i intrygującego. A przy tym nie mają nic, ale to zupełnie nic wspólnego z black metalem, co stanowi oczywistą zaletę.

https://www.facebook.com/asacordis/

Vlad Nowajczyk [8.5]


środa, 23 lipca 2025

DESTROY! “Autostop značí smrt”

 

Coffeegrinder

Brzmi jak: melodyjny heavy/thrash metal

Po bardzo obiecującej debiutanckiej EPce nadchodzi rozczarowanie. Nie waham się użyć tego słowa, bowiem młodzież czeska zapatrzyła się zbytnio w tamtejszych dużurnych metalowców z Arakain. Oczywiście, Arakain jest świetny, ale alurat tu słychać ich mniej chwalebne momenty, do tego sporo wspólczesnego zawodzenia a’la Machine Head. Z wielu możliwych dróg rozwoju Destroy! wybrali zwój, kurdebele.

https://www.facebook.com/destroy.band

Vlad Nowajczyk [6]


TITAN KILLER “Slow Self-Destruction”

 

Brzmi jak: heavy/power metal

Długich sześć lat zajęło młodym Austriakom wysmażenie drugiej płyty. Słucha się jej dobrze, ale nie porywa jak debiut. Muza stała się wyraźnie lżejsza, o porównaniach do Satan trzeba zapomnieć. Choć wokal wciąż kojarzy się z Brianem Rossem, bliżej im dziś do ostatnich dokonań Blitzkrieg, tych z nowoczesnym brzmieniem. Gdzie to złagodzenie brzmienia? Otóż Blitzkrieg zmieszany został z Powerwolfem. Kapelą bardzo przeze mnie lubianą, ale grającą we własnej lidze. Titan Killer wydawal się iść w zupełnie innym kierunku i mocno zmącił swój wcześniejszy wizerunek. Czekać na test płyty trzeciej pozostaje.

https://www.facebook.com/TitanKillerOfficial/

Vlad Nowajczyk [7]