Nuclear Blast
Brzmi jak: Destruction z nowym silnikiem
Jak oni to robią? Niby grają ciągle to samo – miażdżący, wypruwający flaki thrash. A jednak każdy ich krążek różni się od poprzednika i piekielnie trudno je pomylić. Tym razem zadanie jest o tyle łatwiejsze, że Schmier i Mike zatrudnili nowego bębniarza, z Polski rodem. Vaaver to najlepszy perkusista w historii Destruction! Nie jest to kwestia precyzji, za pomocą protools można byle gamonia przemienić w herosa. Vaaver łoi z niesamowitym polotem, po prostu fruwa! Entuzjazm młodego grajka udzielił się gitarzyście, riffy i sola Mike’a brzmią niewiarygodnie świeżo. Schmier zaś nie zawodzi, bo na tym albumie nie ma miejsca na słabe punkty. Wypluwa jadowite teksty o niepięknym świecie i niecnych religiach. Brzmienie, za które odpowiada Jacob Hansen (Invocator), to istna żyleta. Gościnne występy Ola Drake’a (Evile), V.O.Pulvera (GURD, ex-Poltergeist) i Olofa Morocka (Nightrage) dodają kolorytu płycie, której i bez tego niczego nie brakuje. Thrash till death!!! Więcej na www.myspace.com/officialdestruction
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz