wtorek, 28 lutego 2012

MASTURBATOR „Czy jest tu piekło”

Fonografika
Brzmi jak: pastisz thrash i death metalu
Nie sposób brać tej kapeli poważnie. Wyglądają jak podstarzała alternatywa, dla jaj wymalowana a’la wokalista Turbonegro. Grają zaś oldschoolowy thrash, płynnie przechodzący w death. Sprawne, poukładane dźwięki opatrują podstawówkowymi (ponoć powstały na początku lat 90-tych, wtedy nie było gimnazjów) tekstami. Zabawne? Nawet bardzo! I tylko jedno zastrzeżenie, użycie do celów promocyjnych ochów i achów z „porcys.com” to strzał we własne, alternatywnie obute, stopy. Jeśli, Czytelniczko/Czytelniku, nie znasz tej stronki, to dobrze. (Kolesie z Masturbatora nie wiedzieli, co to HardRocker) W skrócie: jest to portal wychwalający soniczny kał, alternatywą zwany. Od czasu do czasu obsrywający metal. Tak dla zwały, wszak „Master Of Puppets” (często gęsto słyszalny w Masturbatorze) to przekombinowana wiocha. Niestety, twórcy „Czy jest tu piekło” nie pomyśleli, że dla zwolenników przekombinowanej wiochy najgorszą żenadą są ozdobione arafatkami efeby, buntujące się modnie za zgodą rodziców, czyli czytelnicy porcysa. Metale często mają do się dystans, ale lepiej słucha się grup kumających klimat (Nanowar, Massacration) niż przedstawicieli „jaśnie oświeconego” środowiska. Nagrajcie misie parodię The Car Is On Fire, albo Kumka Olik, ciekawe czy i wtedy dostaniecie wsparcie z centrali. Dość dygresji. Fajne granie, śmiszne śpiewanie, eleganckie wydanie, dużo zrzynek ze Slayera, Metalliki i wczesnych Morbidów. Więcej na www.masturbator.com.pl
Vlad Nowajczyk [6.66]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz