wtorek, 28 lutego 2012

RAGING STEEL „Guilty As Charged”

Reinig Records
Brzmi jak: Powermad spotyka Deathrow
Debiutujący Szwedzi nie poszli na łatwiznę i zamiast oczywistych oczywistości zaserwowali koktajl z pływającymi kawałkami Powermad (tak, tych od Davida Lyncha) i Deathrow. Kapel genialnych, lecz niemalże zapomnianych. Internetowa rewolucja ma i swe dobre strony, bo kto kiedyś znał wymienione grupy? Kwartet z Umel trudno zatem oskarżać o trendziarstwo. Warsztat w normie thrashowej, czyli bardzo dobry, muza szybka, melodyjna i ciężka. Wokal balansuje pomiędzy wrzaskiem melodyjnym a dzikim, to drugie wychodzi Dangerous Danowi lepiej. Niezły krążek, jak to się mówi bez obsrania ale z nadziejami na przyszłość. Więcej na www.myspace.com/ragingsteelswe
Vlad Nowajczyk [6.5] 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz