wtorek, 3 kwietnia 2012

NUCLEAR AGGRESSOR „Violent Thrashing Rage”

Brzmi jak: bękarty wczesnego Kreatora i Minotaura
Wprawdzie powyższy równoważnik zdania sugeruje związek gejowski, muzyka zawarta na debiutanckim demie Włochów nie ma nic wspólnego z pitu-pitu. To zajebista jazda po patentach ogranych wprawdzie, ale zlepionych w ciekawy sposób. O ileż lepszy jest ten skromny CDR od niedawno recenzowanego Shrapnela! Tyle (15 minut) powinny trwać black/thrashowe płyty, aby chciało się je włączać ponownie. Jest ogień i z pewnością coś z tego tria wyrośnie. Przydałby się solówkarz... Więcej na www.myspace.com/wwwnuclearaggressorcom
Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz