czwartek, 26 kwietnia 2012

PARALYZER „Turn The World Red”


Brzmi jak: kupa, mości panowie (i panie)
Mózg rozjebany. Gdy próbuje się grać na wszystkim, umiejętności nie starcza na choćby jeden z instrumentów. Taki jest problem Paralyzera i Trippa Boyda, który kaleczy gitarę, bas i perkę. Wokale Mike’a Mendyka są obiecujące, ale co z tego! Warstwa instrumentalna to istny koszmar, przez który trudno przebrnąć, gdyż na demie znajduje się aż 9 kawałków! Pomysły wydają się niezłe, wszak Mike to koleś aktywny na scenie, niestety wykonanie przypomina legendarne „Salcesony”. Tak, jest aż tak źle, nie widać też szans na poprawę bez zgromadzenia porządnych grajków. Tripp mógłby ograniczyć się do machania banią... Skorzystam z możliwości niewystawienia oceny, bo to własna produkcja zespołu. Więcej na www.myspace.com/paralyzerthrash
Vlad Nowajczyk 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz