czwartek, 10 maja 2012

АБОРДАЖ „Спокойная жизнь не для нас”


CD-Maksimum
Brzmi jak: kilka riffów w zalewie klawiszowego lukru
Będę szczery. Jak zwykle zresztą. Gdyby nie język rosyjski, którego brzmienie w metalu nadzwyczaj mi odpowiada, nie dałbym rady przesłuchać Abordażu kilkanaście razy. Usilnie próbowałem znaleźć jakieś plusy i chyba mi się udało. Pierwszy kawałek zajebiście się zaczyna, prawie jak Aria. Niestety, gdy kończą się pomysły na riffy, wchodzą klawisze z najbardziej typowymi, nudnymi zagrywkami. To smutne, że najsłabszy muzyk zespołu ma tak duży wpływ na muzykę. Pozostali, zwłaszcza świetnie śpiewający gitarzysta Andriej Maszoszyn, obsługują swe instrumenty nieźle. Szkoda, że nie przekłada się to na umiejętności kompozycyjne. Problem pierwszego kawałka powielają jeszcze 10 razy, przy czym większość numerów nawet się fajnie nie rozpoczyna. Ech, nareszcie mogę odstawić ten krążek na półkę i o nim zapomnieć. Z pewnością czeka go spokojne życie, nie mieli racji panowie abordażyści. Więcej na www.abordaj.ru
Vlad Nowajczyk [4]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz