SAOL
Brzmi jak: drugoligowy niemiecki thrash
Wydawać by się mogło, że klasyczny germański thrash został
odstawiony do lamusa. Większość młodych, także niemieckich, grup wzoruje się
głównie na, jakże zróżnicowanej, Ameryce. A jednak Godslave próbują odgrzać
krajowy wurst i w miarę im to wychodzi. Sęk w tym, że niewiele w głowie zostaje
po przesłuchaniu „Into The Black”. Oczywiście, jak to w thrashu, wszystko jest
na wysokim poziomie, album jest naprawdę pro i gut. Gościnne występy Mike’a z
Destruction i Benedikta z Mekong Delta dodają odrobinę urozmaicenia, ale
najciekawiej robi się w kawałku tytułowym, gdy wchodzi wokal Gerrita P. Mutza z
Sacred Steel. I to jest właśnie to, co wpada w ucho. Sądzę, że Godslave powinni
pójść w kierunku bardziej melodyjnych wokali, dzięki czemu staliby się
rozpoznawalni. Charczenie Thommiego jest bowiem średnie i typowe. Co nie
znaczy, że złe. Na trzeciej płycie przydałby się jednak jakiś przełom, co nie? Więcej
na www.godslave.de
Vlad Nowajczyk [6]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz