Voice Music
Brzmi jak: stara Sepultura
Powracający z niebytu brazylijscy thrashers grają dokładnie
tak, jak przed rozpadem w 1999 roku. Kalkują patenty Sepultury ze „Schizophrenii”,
łącząc je z odrobinę wcześniejszymi w roli ozdobników. Jest to znośne, jest to
strawne, dla megaortodoksów zapewne genialne i ponadczasowe, ale przydałoby się
nieco własnego stylu i mniejsze ukierunkowanie na szarpidructwo. Rety, jak
fajnie że Brazylia obudziła się już po epoce kopiowania Sepy i nekrorzygów, a
Polska po dekadzie zrzynania z Vadera. Żyjecie w fajnych czasach, cieszcie się!
A Sacrario tylko dla maniaków, jeśli lubicie ambitniejsze granie –
niekoniecznie. Więcej na www.myspace.com/sacrariobr
Vlad Nowajczyk [4.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz