Metal Scrap Records
Brzmi jak: świetny crossover/thrash
Ukraińskie trio nie bierze jeńców, co słyszalne było już na
demówce. Debiut jest niewiele dłuższy od „Reign In Blood” i zawiera muzykę
wzorowaną na tej właśnie epoce. Nie samym Slayerem Crusher żyje. Choć ekipa
Jarka Djatiela łoi piekielnie szybko i sprawnie, czego dowodem jest znakomity
cover „Jesus Saves”, pozostaje także pod wpływem muzy bardziej porąbanej i
chaotycznej. Hirax mianowicie! Popieprzony, punkowy Hirax z połowy lat
osiemdziesiątych. Słychać to w solówkach i liniach melodycznych. Efektem jest
jedna z najlepszych crossoverowych płyt nowej fali thrashu. Moc przeokrutna! Więcej
na www.facebook.com/crusherthrash
Vlad Nowajczyk [8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz