Deadhead Music Group
Brzmi jak: epicki heavy/power metal
Zapewne pamiętacie, jak jarałem się Night Mistress.
Gdańszczanie to jeszcze nie ten poziom, ale doprawdy niewiele im brakuje! „Hate
Comes Crawling” pod względem klimatu i aranżacji przypomina mi „Nightfall In
Middle Earth”. Porównanie z najlepszą, moim zdaniem, płytą Blind Guardian
pasuje tym bardziej, że Łukasz Szostak śpiewa bardzo podobnie do Hansi Kurscha.
Do tego wyśmienite chórki i gęste partie gitar. Potencjał przeogromny, Hateseed
może w krótkim czasie wyskoczyć z Polski, bo przecież u nas wciąż większą
atencją darzone są piątoligowe deathoblacki. I w tej beczce miodu łyżką
dziegciu jest koszmarne, płaskie i trzeszczące brzmienie. Panowie z MMM Studio,
nie idźcie tą drogą! Więcej na www.facebook.com/hateseed
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz